9.11.2024

[KP] Kat Pearson

When you finally realize that joy 
is less fireworks 
more firefly 
less orchestra 
more birdsong

Kiedy ktoś prosi byś opowiedział o swoim życiu, skrócił swoje doświadczenia — co powiesz? Historia każdego istnienia składa się z paru liczb, kilku osób i wielu decyzji. Miejsc i ludzi, którzy uształtowali, w mniejszym lub większym stopniu, kim jesteśmy. Śmiech, łzy, pasje, miłość, nienawiść, zwycięstwa i porażki. Momenty, w których czujesz się niepokonany oraz te, w których stajesz się najgorszą wersją siebie. Czas, który bezlitośnie pędzi i nagle straszliwie się wlecze. Ciągłe zmiany. I wszystko to mieści się w małej kresce na pomniku z marmuru, między datą urodzenia a datą śmierci.

Po mamie ma piegi, miłość do słowa pisanego i zdolności oganizacyjne. Po ojcu: niebieskie oczy, uzależnienie od słonych przekąsek i uwielbienie dla sportów wodnych. Po babce Frankie odziedziczyła maszynę do szycia, po dziadku Johnie drewnianą fajkę, bunia Marie przekazała jej przepis na rodzinny gulasz a z papą Adamem wciąż ogląda nocą gwiazdy. Matthew zostawił po sobie puste łóżko, berneńczyka Brutusa i obrączkę w szufladzie ze skarpetkami.

Oddycha łatwiej, a uśmiech coraz częściej dosięga oczu. Może jest gotowa na nowy rozdział.

01.08.1992 ◌ wdowa ◌ sekretarka burmistrza ◌ rodowita mieszkanka
KAT PEARSON
she will come back much more often
-----------------------------------------------------------------------------
Wizerunek: Susanna Clara Elisabeth "Mini" Andén ; fragment wiersza 'Joy comes back' Donny Ashworth
Kat jest gotowa na nowo przywitać radość do swojego życia- zapraszamy. 
Uprzejmie proszę o cierpliwość jak rozciągam zastane mięśnie.

10 komentarzy:

  1. [Hej,

    Ileż okrutnej prawdy o kruchości naszych losów przebija z tej karty... Niestety wielu z nas na co dzień o niej zupełnie zapomina i denerwuje się byle błahostkami, by na koniec stwierdzić, że stanowczo za mało czasu wykorzystało, by po prostu cieszyć się życiem.
    No nic, koniec tych lekko przybijających rozważań. Życzę samych porywających wątków i wiecznego deszczyku weny, a w razie chęci na wspólną burzę mózgów, zapraszam.]

    Adora, Delio, Liberty & Monti

    OdpowiedzUsuń
  2. [Ale pięknie przedstawiona Pani! Krótko, chwytliwie i z taką dozą prawdziwości, jaką lubię! I w tych kilku zdaniach już pokazałaś, że to babeczka, którą da się lubić ☺️
    Strata męża, ukochanego, partnera to coś, z czym na pewno musiała się zmierzyć zarówno od strony, którą ludzie widzą i z tej niedostępnej dla każdego. Teraz trzeba pomóc jej odzyskać uśmiech i na powrot przekonać, że jeszcze może cieszyć się życiem.
    Życzę mnóstwa wątków, na rozwijanie jej historii i czasu, żeby doby starczyło na rozpisanie wszystkich pomysłów ❤️ zapraszam też do Abi, ona ma tyle ciepełka , że chętnie obdaruje też Kat! Baw się dobrze i dalej się rozciągaj! ]


    Abigail

    OdpowiedzUsuń
  3. [miło się czytało dzieje twej pani. Wdowa w tak młodym wieku... mam nadzieje, że uda jej się znaleźć radość w sercu i nie będzie dłużej sama.
    Trzymam kciuki.
    Dużo wątków i dobrej zabawy na blogu]

    Patricia

    OdpowiedzUsuń
  4. [Zgadzam się w pełni z Sól, pięknie przedstawiona pani, a karta bardzo ładnie napisana! Pobudza do myślenia i naprawdę rozbudza wiele emocji. Świetnie! ❤️ Mam nadzieję, że Kat znajdzie swoje szczęście na nowo, oby Mariesville w dalszym ciągu było dla niej prawdziwym domem. U mnie wprawdzie już jest parę wątków, ale mimo wszystko zaprosiłabym do Edwarda, mam wrażenie że tutaj mogłybyśmy coś wspólnie wymyślić. :)]

    Jackson Moore, Maddie Green & Edward Murray

    OdpowiedzUsuń
  5. [Jak na zastane mięśnie, to naprawdę niezły kaliber przeżyć zrzuciłaś kobiecie na głowę! Bardzo refleksyjna historia, smutna, ale w jakiś sposób także budująca, bo Kat jest naprawdę silną kobietą. Z pewnością zasługuje na nowy rozdział, więc mam nadzieję, że uda jej się go otworzyć, a potem pięknie rozwinąć. Życzę dużo dobrej zabawy na blogu i mnóstwa porywających wątków! :)]

    Rowan Johnson

    OdpowiedzUsuń
  6. [Te piegi są cudowne <3 Los zdecydowanie jej nie oszczędzał, bycie wdową w tak młodym wieku to cholernie trudne i traumatyczne doświadczenie, nie mówiąc o przeorganizowanie życia na nowo. Mam nadzieję, że ten nowy rozdział będzie łaskawy i los już ją oszczędzi, nawet jeśli Kat wydaje się być silną babeczką i jest w stanie dużo udźwignąć. Jest w podobnym wieku do mojego Henrego który także jest rodowitym mieszkańcem, więc gdybyś miała ochotę jakoś połączyć ich w wątku, zapraszam serdecznie. Dużo weny i dobrej zabawy! <3]

    Henry Johnson&Damon Locatelli

    OdpowiedzUsuń
  7. [Hej,

    Przeprowadziłam małe śledztwo i w sprawie ustaleń wątkowych przeniosłam się na maila.]

    OdpowiedzUsuń
  8. [ochota zawsze jest, ale brak pomysłu na powiazanie - cos ci chodzi szczególnego po głowie? robimy burzę mózgu?]

    Pat

    OdpowiedzUsuń
  9. [Oj tak, takie znajomości z szkolnych lat, korepetycje, odkupowanie podręczników to ja oczywiście uwielbiam i biorę w ciemno! Tylko nie mam pomysłu na wątek teraz, gdy obie są już dorosłe...
    Może Abi wpadnie do urzędu i składając w pokoju obok papiery, według których została w większej części właścicielką pensjonatu, zderzą się z Kat na korytarzu i jakoś od słowa do słowa, gdzieś nas to zaprowadzi? ;)]

    Abi

    OdpowiedzUsuń
  10. [Myślę, że jak najbardziej można ich połączyć przez Matta. To byłaby zresztą całkiem przejmująca, poruszająca za serducho historia. W zasadzie możemy to sobie szerzej rozwinąć. Osobiście nie lubię ustaleń szerszych pod kartami, więc odezwij się proszę na mojego maila i podzialamy :D]

    Ed Murray

    OdpowiedzUsuń