Anthony ‘Tony’ Hicks
38 lat — Nowicjusz — mechanik samochodowy
Karmi się adrenaliną, papierosowym dymem, pączkami z Dunkin' Donuts i, okazjonalnie, działkami kokainy. Dzwoni tylko wtedy, kiedy czegoś potrzebuje. Łże jak pies, szczerzy kły w ładnym, choć sztucznym uśmiechu. Kieszenie ma wypchane kłamstwami, wymyślanymi na poczekaniu wymówkami, pomiętymi paragonami i tym, co uda mu się ukraść. Ma na koncie same zera, pięć lat spędzonych za kratkami w Rikers Island, ćwierć miliona dolarów długu i zatargi z gangiem motocyklowym.
Mówi zbyt dużo, na dodatek z wyuczonym południowym akcentem, który daje mylne poczucie przynależności do tutejszej społeczności. Dba wyłącznie o siebie, ale potrafi udawać, mamić i mydlić oczy. Nie odmawia różańca ani kolejki whisky. Gra na nerwach, w bilarda, w karty i w rzutki. Czasem zarobi dwadzieścia tysięcy, a czasami w zęby.
Mówi zbyt dużo, na dodatek z wyuczonym południowym akcentem, który daje mylne poczucie przynależności do tutejszej społeczności. Dba wyłącznie o siebie, ale potrafi udawać, mamić i mydlić oczy. Nie odmawia różańca ani kolejki whisky. Gra na nerwach, w bilarda, w karty i w rzutki. Czasem zarobi dwadzieścia tysięcy, a czasami w zęby.
▼
[Trudny charakterek, ale przy takich nie da się narzekać nudę, więc niech Tony zagrzeje tu miejsca na dłużej i wtopi się w tutejszą społeczność już tak szczerze! Witam na blogu i dobrej zabawy tak po prostu życzę, bo na brak wątków cierpieć raczej nie będziesz! :)]
OdpowiedzUsuńRowan Johnson
[ Cześć!
OdpowiedzUsuńChyba mam słabość do niegrzecznych postaci z szemraną przeszłością, a Tony ewidentnie nadaje na tych falach, dlatego z chęcią przygarnę jakiś wątek, który dodatkowo skołuje życie Love. Mam nawet kilka pomysłów, więc zapraszam do ciebie z otwartymi ramionami. Weny!]
Love
[Hej! Ale z niego dupek, wow! Nic nie wskazuje na to by miał chociaż skrawek dobrego serca, ale kto wie jakie tajemnice skrywa pod tą twardą skorupą samotności. Nie wiem czy moja Mildred byłaby dla niego ciekawą kompanką do towarzystwa, ale jeśli uważasz, że tak, to miło zapraszam w nasze naprawdę skromne progi, ewentualnie do baru gdzie serwujemy dobre whisky (: ]
OdpowiedzUsuńMildred Atkinson
[Pewnie będzie to kontrowersyjne wyznanie, ale muszę przyznać, że dawno już nie rozbawiło mnie tak żadne blogowe stwierdzenie jak użyte tu połączenie różańca i alkoholu. Sama postać Tony'ego wydaje się natomiast być znacznie bardziej złożona niż widać to na pierwszy rzut oka, aczkolwiek już teraz łatwo domyślić się, że w kaszę sobie dmuchać raczej nie da.
OdpowiedzUsuńŻyczę wspaniałej zabawy i masy porywających wątków oraz wiecznego deszczyku weny, a w razie czego, zapraszam.]
Adora, Monti, Liberty & Delio
[ On ma taki Yellowstone vibe, że nie przejdę obojętnie obok. Idealny w Mariesville, takich jeszcze chyba nie mamy :D
OdpowiedzUsuńWysłałam @ bo mogę mieć pomysł na wątek :) ]
Alexandra Collins / Sophie Martinez
[Oho, łobuz zajechał! Zdecydowanie kłopoty go lubią i on je najwidoczniej też, skoro niespecjalnie wydaje się oglądać za siebie i przejmować! :) gdyby nie miał się gdzie zatrzymać, a chciałby nabroić w pensjonacie, to chętnie skomplikuję co nieco codzienność mojego rudzielca!
OdpowiedzUsuńŚwietna kreacja, niech ten facet troszke nabruździ w malowniczym miasteczku, na pewno szybko wszyscy się dowiedzą, co to za ziółko! Udanej zabawy i w razie chęci, chodźcie do nas! :D ]
Abigail, lubiąca tarapaty! :D
[zgadzam się poprzedniczkami - przebojowy twój chłop, ale też i swojski. Dobrze mi się czytało. Co tu dużo opowiadać ;) Dobrej zabawy i dużo wątków. Zapraszam jak chęć jest]
OdpowiedzUsuńPatricia
[Już widzę, dlaczego tutaj takie poruszenie. Och nie! Chyba coś mi stuka w aucie. Gdyby tylko był tu ktoś, kto może mi pomóc... Tak, tak, faceci w kowbojskich kapeluszach zawsze będą na mnie działać, co tu dużo mówić. A Mariesville okazuje się dobrym miejscem do ucieczki przed różnymi typami zatargów, z prawem czy z sercem :)
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się z dala od kłopotów (kłamałam, bo oczywiście mam nadzieję, że ich w tej mieścinie dużo narobicie) i miłego pisania!]
Bunny ✿
[O matko, ale świetna karta! Normalnie wyszczerzyłam zęby w szerokim uśmiechu, chociaż nie wiem, czy powinnam - Tony to taki ostry skurczybyk, którego chyba jednak wypadałoby się bać. Życzę wam samych świetnych wątków, masy weny i wolnego czasu!]
OdpowiedzUsuńJenny ;))
[Zgadzam się z przedmówcami ;) Karta napisana świetnie, pozostawia też pozytywny głód, by mieć ochotę poznać go bardziej. Ma pazura, to trzeba przyznać. Na brak wątków na pewno nie będziecie narzekać, mimo wszystko zapraszam w moje skromne progi do Maddie, jeśli będą chęci. Może uda nam się coś razem wymyślić :)]
OdpowiedzUsuńMaddie Green
[ Przedmówczynie mają absolutną racje- super karta, świetna postać. Ma w sobie coś przyciągającego. Na pierwszy rzut oka absolutnie nic nie może go połączyć z Kat, ale kto wie czy kłopoty nie są dokładnie tym czego rudowłosa teraz potrzebuje? Jeśli znajdzie się ochota, zapraszamy na burzę mózgów :)
OdpowiedzUsuńŻyczę niekończącej się weny i fascynujących wątków. Udanej zabawy! ]
Kat