6.10.2024

[KP] Lagoona Blue


Lagoona Blue
32 lat • weterynarz • twoja stara perfumiara • synestezja leksykalno-smakowa

Osoby mające z tobą powierzchowny kontakt, są w stanie założyć, że bujasz w obłokach, przynajmniej do momentu aż za dużo nie mówią i nie poprosisz, aby się uciszyli, bo ci przeszkadzają. Nigdy nie powiedziałabyś na głos, że problem leży w niekoniecznie umyślnym podążaniu myślami za znaczeniem wypowiedzianego przez kogoś słowa, które zostało wyselekcjonowane przez twoją uwagę. To bywa bardziej rozpraszające niż nieoczekiwane reakcje zwierząt, z którymi pracujesz w klinice. Oszczędny small talk z namiastką uniesionych kącików ust i konkretność przy wywiadzie i pozyskiwanym powodzie pojawienia się ze swoim pupilem na miejscu, to twój znak rozpoznawczy. Dopiero po godzinach pracy najpierw wchodzi ogon zapachu, którym się perfumowałaś, a potem ty. Skłamałabyś, gdybyś udawała, że niepozorny wygląd, kojący głos i efekt aureoli nie przechylały szali na twoją korzyść, nawet jeśli przypisywano ci na ich podstawie cechy, których nigdy nie miałaś. Nie żeby ten szczegół i nadinterpretacja ci kiedykolwiek przeszkadzały. Nigdy przecież nie były dla żadnej strony ze szkodą. Ukończenie kierunku studiów, potem szkoły weterynarii, osiągnięcie świetnych wyników w VEA i NAVLE — oszlifowało twój charakter, a praca ze zwierzętami nauczyła cierpliwości, jakiej nie masz nawet w połowie zbliżonej do ludzi. Powrót w małomiasteczkowe strony z sukcesami na koncie smakuje na języku inaczej niż hasło: rodzinny dom, który ma okropny posmak szczypiącej lukrecji.

✉ cold.air.at.night@gmail.com

6 komentarzy:

  1. [Opis Lagoony (swoją drogą cóż za piękne imię) doskonale podkreśla jedną starą prawdę - obcowanie ze zwierzętami często pomaga ukoić skołatane nerwy lepiej niż niejeden lek. Serdecznie zazdroszczę jej możliwości pracy w tym zawodzie, który zawsze była moim marzeniem, a który musiałam wybić sobie z głowy ze względu na zbyt poważną wadę wzroku. O tyle dobrego, że biolog też może obracać się w podobnym środowisku.
    Życzę samych porywających wątków i wiecznego zefirku weny, a w razie chęci na wspólną burzę mózgów, zapraszam.]

    Delio, Liberty & zerkający z roboczych Monti

    OdpowiedzUsuń
  2. [ooh, jak ładnie napisana karta! Zazdroszczę takich umiejetności operowania słowem, poczułam się jak uczniak, taki z niższej klasy xD
    Jestem z tych, co lubią smak lukrecji... sorry not sorry. Bardzo dobrze, że taka konkretna osoba, cierpliwa dla pupili - co się liczą i mniej dla właścicieli - co mają płacić o pupile dbać, nam tutaj zawitała! Takich jak ona nigdy za wiele.
    Myślę, że rozgadana i wszędobylska Abi bardzo by jej działała na nerwy, ale... na pewno kiedyś wpadnie to przetestować, np. znajdując potrąconego jeżyka na drodze przed pensjonatem i prosząc o ratunek! :)
    Baw się dobrze!]


    Abigail

    OdpowiedzUsuń
  3. [Kurcze, życie z synestezją musi być naprawdę dziwne, aż ciężko to sobie wyobrazić. Ty za to świetnie przedstawiłaś to w karcie, chociaż rodzinny dom mający posmak lukrecji chyba nie brzmi zbyt dobrze. Mam nadzieję, że sam powrót do Mariesville będzie smakował lepiej i może wcale nie jabłkowo. Życzę dużo dobrej zabawy na blogu i mnóstwa weny na pisanie! :)]

    Rowan Johnson

    OdpowiedzUsuń
  4. [Dobry wieczór. :)
    Nie jestem w stanie pojąć, jak na co dzień Lagoona funkcjonuje z tą dość nietypową przypadłością. Ilekroć się z tym spotkam to za każdym razem mnie zastanawia codzienne życie. Pewnych doświadczeń chyba nie da się sobie wyobrazić bez doświadczenia ich. Dom smakujący lukrecją nie brzmi zbyt ciekawie, więc będę trzymała kciuki, aby wszystko inne w życiu Lagoony miało przyjemniejsze smaki. Udanej zabawy! ^^]

    Amelia Hawkins, Eaton Grant & Rhett Caldwell

    OdpowiedzUsuń
  5. [Co za piękne imię i nazwisko! Kojarzy mi się z nimi spokój, łagodność i dużo koloru niebieskiego, ale najwidoczniej błędnie, skoro Lagoona wcale nie jest taka cierpliwa — ja też, podobnie do reszty ludzi, dałam się nabrać. :)
    Synestezja to bardzo ciekawe zjawisko, mam jednak nadzieję, że będzie dawać Twojej pani okazje do smakowania samych smacznych chwil oraz rzeczy. W razie chęci — zapraszam do siebie!]

    Isabela Redwood

    OdpowiedzUsuń
  6. [Hej!

    Jakoś wcześniej nie udało mi się tu trafić — zjadło mnie życie, i przez chwilę jakoś mniej mnie tu było. Lagoona wydaje mi się taka bardzo perfekcyjna osobą, czego trochę jej zazdroszczę ;)
    Myślę, że wątek jakiś musimy napisać, skoro obie panie sie znają i pewnie codziennie widują. Jeśli masz ochotę na jakieś konkretne powiązanie, to zapraszam do Olivii :)]
    Olivia

    OdpowiedzUsuń