18.11.2024

[KP] Lee Maitland

LEE MAITLAND
20.06.1986, Tecumseh, Oklahoma — po raz drugi nowicjusz — remontuje dom po ciotce w Riverside Hollow — kucharz w The Rusty Nail



Nie było innej drogi.

Jedyna droga, jaką znał, od zawsze prowadziła naprzód. Oglądanie się za siebie stanowiło luksus, na który nie mógł sobie pozwolić, gdy McVeigh i Nichols wysadzili w powietrze swoją wyładowaną saletrolem ciężarówkę, zabierając ze sobą większość dziewięciopiętrowego budynku, sto sześćdziesiąt sześć osób i jego ojca.

Sto sześćdziesiąt siedem.

Nie rozumiał jeszcze wtedy, co to saletrol, kim był Alfred P. Murrah, ani jakie znaczenie w tym wszystkim miało Waco, ale rozumiał, co znaczy usłyszeć, że pogrzebu z otwartą trumną nie będzie, bo zwłoki nie nadają się do oglądania. Rozumiał też, co znaczą poprzewracane butelki wokół kanapy, na której leży nieprzytomna matka i furia starszego brata, który rok później ląduje w Big Macu, wiedząc, że McAlester nie opuści już nigdy.

Nie można oglądać się za siebie, gdy z pełnej rodziny w przeciągu dwunastu miesięcy znikają dwie osoby, a ta, która pozostała, odsyła cię do jakiegoś jednego wielkiego nigdziebądź w sercu Georgii, gdzie zamiast brzoskwiń, dziwacy uprawiają jabłka.

Nigdziebądź nie jest dla ciebie, Oklahoma City za bardzo boli, więc jedyna droga prowadzi przez śmierdzące rybami, zasypane śniegiem i umilone ostrym chlaniem lata w Gloucester. Massachusetts jednak ciężko wymawia się po pijaku, rozwód w niczym nie pomaga, a miesiąc w szpitalu po żałosnym wypierdoleniu się pod ciężarówkę, bo po wódzie chce się umierać, w niczym nie pomaga.

Co pomaga?

Odwyk i terapia.

Pomaga również spojrzenie prawdzie w oczy i przyznanie, że to nie w Oklahomie leży wina. Nie leży w Waco, nie leży w McAlester, ani nawet w Gloucester.

Nie leży również w Mariesville, które od kilku miesięcy ma być tylko na chwilę, sypiący się dom po ciotce jest we wiecznym remoncie, a posada kucharza w The Rusty Nail to przysługa dla znajomego. Bo czy wspominał, że oprócz obwiniania przypadkowych miast o swoje nieszczęścia i łowienia tuńczyków, całkiem niezły z niego kucharz? Nie? To wpadnij i się przekonaj. Smacznego.


Ja jestem pusheen, a to jest Lee. Złapiecie nas tu: smuteksmuteczek11@gmail.com.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz